W programie planujemy:
Rodzinne opowieści o słowotworach.
Tworzenie prac plastycznych. Odgadywanie znaczenia słów przedstawionych na obrazkach.
Stworzenie słowników rodzinnych.
Warsztaty „DoMowy. Rodzinne historie o słowach” odbyły się 18 czerwca 2018 r.; uczestnikami spotkania byli członkowie dziecięcego i młodzieżowego Dyskusyjnego Klubu Książki działającego przy naszej bibliotece.
Zajęcia rozpoczęły się od zabawy rodzinnymi, skrzydlatymi słowami, które funkcjonują od tak dawna wśród krewnych uczestników, że nie są oni w stanie uściślić, kiedy te wyrażenia się narodziły. Po rozszyfrowaniu znaczenia fifiułkowych pojęć ze scenariusza oraz z książki „Jak przekręcać i przeklinać” M. Rusinka, uczestnicy pochwalili się swoimi słówkami – pojawiły się: omadka (pomadka), kogutka (pobudka), kozia bródka (zupa kapuśniak), megła (mgła), putatat (pomidor) i kijanka (auto KIA).
Literowe puzzle wycięte z dwóch egzemplarzy wyrażenia „Słownik domowy” rozbudziły inwencję twórczą uczestników, okazało się, że w tym pojęciu znajdują się m.in. wyrazy: sowy, miły, nw, dom i kod.
Karty z ilustracjami: balon, golf, klucz, kosz i wąż sprowokowały dyskusję o wielu znaczeniach poszczególnych słów. Przy okazji padły jeszcze określania: babka (do jedzenia, kobieta, roślina), krówka (zwierzę, cukierek) oraz kot i kod – które, co prawda inaczej się pisze i co innego znaczą, ale brzmią podobnie.
„Wynalazki słowne” przyniosły uczestnikom wiele radości. Wśród nowych – wylosowanych – pojęć pojawiły się: przyrzepownik (znajdujący się obok zapięcia typu „rzep”; rosnący obok rzepy), polasownik (leśniczy), przyksiążkaownia (budynek znajdujący się obok biblioteki), przymotorownik (kosz przy motocyklu do przewożenia pasażerów), ponadlisarnia (kurnik znajdujący się na tyle wysoko, żeby lisy nie miały możliwości złożenia kurom wizyty), przylasanka (starsza pani, która mieszka przy lesie), zakotowy (ogon kota).
Kilkoro dzieci zdecydowało się przekazać swoje rysunki do słownika – Martyna Stelmasiewicz „Mleczną babkę”, która stanowi ilustrację próby interpretacji (sprzed lat), cóż taki zbitek słów „mleko” i „babka” mógłby oznaczać; Jakub Knap „Karakeny”, które powinny być krakenami, ale to zbyt łagodnie brzmiało; natomiast Katarzyna Szwaj „Przylesiankę” – panią, która mieszka przy lesie.
Zabawie nie oparły się też moderatorki DKK – Joanna Orzeszko (która namalowała „parówczaka” – kota, który domaga się pieszczot) i Urszula Panasiuk (która zilustrowała słówko „odchlewić” czyli posprzątać auto).
Naszym młodym poskramiaczom języka towarzyszyła Basia, urocza i pomysłowa bohaterka książki Z. Staneckiej i M. Oklejak „Basia. Wielka księga słów”, której interpretacje pojęć są zarówno zaskakujące, jak i zadziwiająco trafne. Nie obyło się również bez dinożarłów, pomindorków, chuligatorów, ja-grysów, wy-grysów, on-grysów i innych ciekawych stworzeń, zdarzeń, rzeczy i wydarzeń, które stanowią treść książki M. Rusinka „Jak przekręcać i przeklinać”. Natomiast „Pypcie na języku” (również autorstwa M. Rusinka) przypadły do gustu starszym uczestnikom spotkania.
Spotkanie poprowadziła Edyta Pietrzak, współpraca: moderatorki DKK: Joanna Orzeszko i Urszula Panasiuk.
.